Bolesne tajemnice różańca są drugim z trzech tradycyjnych zestawów wydarzeń w życiu Chrystusa, na których katolicy medytują podczas odmawiania różańca. Pozostałe dwie to Radosne tajemnice różańca oraz Chwalebne tajemnice różańca. Czwarty zestaw, Luminous Mysteries of the Rosary, został wprowadzony przez papieża Jana Pawła II w 2002 roku jako opcjonalne nabożeństwo.
Tajemnice bolesne dotyczą wydarzeń w Wielki Czwartek, po Ostatniej Wieczerzy, przez Ukrzyżowanie Chrystusa w Wielki Piątek. Każda tajemnica wiąże się z określonym owocem lub cnotą, co ilustrują działania Chrystusa i Maryi w wydarzeniu upamiętnionym przez tę tajemnicę. Rozważając tajemnice, katolicy modlą się również za te owoce lub cnoty.
Katolicy medytują nad Bolesnymi Tajemnicami, odmawiając różaniec we wtorek i piątek oraz w niedziele Wielkiego Postu.
Każda z poniższych stron zawiera krótkie omówienie jednej z Bolesnych Tajemnic, owocu cnoty z nią związanej oraz krótką medytację nad tajemnicą. Medytacje są po prostu pomyślane jako pomoc w kontemplacji; nie trzeba ich czytać podczas odmawiania różańca. Kiedy częściej odmawiasz różaniec, rozwiniesz własne medytacje na temat każdej tajemnicy.
01 z 05Pierwsza bolesna tajemnica: agonia w ogrodzie
Witraż Agonii w Ogrodzie w kościele Najświętszej Marii Panny, Painesville, OH. Scott P. RichertPierwszą bolesną tajemnicą różańca jest udręka w ogrodzie, kiedy Chrystus, obchodząc Ostatnią Wieczerzę ze swoimi uczniami w Wielki Czwartek, idzie do Ogrodu Getsemani, aby się modlić i przygotowywać do Ofiary w Wielki Piątek. Cnotą najczęściej kojarzoną z tajemnicą Agonii w Ogrodzie jest przyjęcie Woli Bożej .
„Ojcze mój, jeśli to możliwe, pozwól kielichowi odejść ode mnie. Ale nie tak, jak ja to zrobię, ale jak chcesz” (Mt 26, 39). Jezus Chrystus, sam Syn Boży, Druga Osoba Świętej Trójcy, klęka przed Swoim Ojcem w Ogrodzie Getsemane. Wie, co nadchodzi ból, zarówno fizyczny, jak i duchowy, że będzie cierpieć przez następne kilka godzin. I wie, że wszystko jest konieczne, że było to konieczne, odkąd Adam podążył za Ewą drogą pokusy. „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna; aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (Jn 3:16).
A jednak On jest naprawdę Człowiekiem, a także prawdziwie Bogiem. Nie pragnie własnej śmierci, nie dlatego, że Jego Boska Wola nie jest taka sama jak Jego Ojca, ale dlatego, że Jego ludzka wola zachowania życia, tak jak wszyscy ludzie. Ale w tych chwilach w Ogrodzie Getsemane, kiedy Chrystus modli się tak intensywnie, że Jego pot jest jak krople krwi, Jego ludzka wola i Jego Boska Wola są w doskonałej harmonii.
Patrząc na Chrystusa w ten sposób, nasze życie staje się coraz ważniejsze. Łącząc się z Chrystusem przez wiarę i sakramenty, umieszczając się w Jego Ciele, Kościele, my również możemy przyjąć Wolę Boga. „Nie tak, jak chcę, ale jak chcesz”: te słowa Chrystusa muszą stać się także naszymi słowami.
02 z 05Druga bolesna tajemnica: biczowanie przy filarze
Witraż z Plagi przy filarze w kościele Najświętszej Marii Panny, Painesville, OH. Scott P. RichertDrugą bolesną tajemnicą różańca jest biczowanie przy filarze, gdy Piłat nakazuje biczowi Pana w przygotowaniach do ukrzyżowania. Owocem duchowym najczęściej kojarzonym z tajemnicą Biczowania przy Filaru jest umartwienie zmysłów.
„Zatem Piłat wziął Jezusa i biczował go” (J 19, 1).
Powszechnie wierzono, że czterdzieści batów to wszystko, co mężczyzna mógł znieść, zanim ciało się podda; i tak 39 batów było najcięższą karą, jaką można było nałożyć, bez śmierci. Ale Człowiek stojący przy tym filarze, z ramionami obejmującymi Swoje Przeznaczenie, z rękami związanymi po drugiej stronie, nie jest zwykłym człowiekiem. Jako Syn Boży, Chrystus cierpi każdy cios nie mniej niż inny człowiek, ale bardziej, ponieważ każdemu piekącemu batowi towarzyszy pamięć grzechów ludzkości, które doprowadziły do tej chwili.
Jak boli Najświętsze Serce Chrystusa, gdy widzi wasze grzechy i moje, błyskając jak błysk wschodzącego słońca na metalowych końcach kota o dziewięciu ogonach. Bóle w Jego Ciele, tak intensywne jak one, są blade w porównaniu z bólem w Jego Najświętszym Sercu.
Chrystus jest przygotowany umrzeć za nas, cierpieć mękę krzyża, a jednak nadal grzeszymy z miłości do własnego ciała. Obżarstwo, pożądanie, lenistwo: grzechy te powstają z ciała, ale chwytają się tylko wtedy, gdy poddają się im nasze dusze. Ale możemy umartwić nasze zmysły i oswoić nasze ciało, jeśli na naszych oczach będziemy biczować Chrystusa przed Słupem, tak jak nasze grzechy są przed Nim w tej chwili.
03 z 05Trzecia bolesna tajemnica: koronowanie cierniami
Witraż z Crowning With Thorns in Saint Mary's Church, Painesville, OH. Scott P. RichertTrzecią bolesną tajemnicą różańca jest ukoronowanie cierniem, gdy Piłat, niechętnie decydując się na Ukrzyżowanie Chrystusa, pozwala swoim ludziom upokorzyć Pana Wszechświata. Cnotą najczęściej kojarzoną z tajemnicą koronowania cierniami jest pogarda dla świata.
„I kładąc koronę cierniową, włożyli ją na głowę jego, a na prawą rękę trzcinę. Kłaniając się przed nim, szydzili z niego, mówiąc:„ Witaj, królu żydowski ”(Mt 27:29).
Ludzie Piłata uważają, że jest to świetny sport: ten Żyd został przekazany władzom rzymskim przez Swój własny lud; Jego uczniowie uciekli; On nawet nie przemówi we własnej obronie. Zdradzony, niekochany, niechętny do walki, Chrystus stanowi idealny cel dla ludzi, którzy chcą wypracować frustracje własnego życia.
Ubrali Go w purpurowe szaty, włożyli trzcinę w Jego dłoń jak berło i wbili w Jego głowę koronę cierniową. Kiedy Święta Krew miesza się z brudem i potem na twarzy Chrystusa, plują w Jego oczy i uderzają w Jego policzki, cały czas udając, że składają Mu hołd.
Regalia, za pomocą których setnicy zdobią Chrystusa, reprezentują zaszczyt tego świata, blednący przed chwałami następnego. Panowanie Chrystusa nie opiera się na szatach, berłach i koronach tego świata, ale na Jego akceptacji Woli Ojca. Honor tego świata nic nie znaczy; miłość Boga jest wszystkim.
04 z 05Czwarta bolesna tajemnica: droga krzyżowa
Witraż Drogi Krzyżowej w Saint Mary's Church, Painesville, OH. Scott P. RichertCzwarta bolesna tajemnica różańca jest Drogą Krzyżową, gdy Chrystus idzie ulicami Jerozolimy w drodze na Kalwarię. Cnotą najczęściej kojarzoną z tajemnicą Drogi Krzyżowej jest cierpliwość.
„Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną” (Ew. Łukasza 23:28).
Jego święte stopy wiją się w prochu i kamieniu na ulicach Jerozolimy, Jego ciało pochyla się pod ciężarem Krzyża, podczas gdy Chrystus kroczy najdłuższą drogą, jaką kiedykolwiek uczynił człowiek. Na końcu tego spaceru stoi Góra Kalwarii, Golgota, miejsce czaszek, w którym, jak głosi tradycja, Adam leży pochowany. Grzech pierwszego człowieka, który przyniósł śmierć światu, pociąga Nowego Człowieka na Swoją Śmierć, która przyniesie światu życie.
Kobiety w Jerozolimie płaczą za Nim, ponieważ nie wiedzą, jak zakończy się ta historia. Ale Chrystus wie i wzywa ich, aby nie płakali. Będzie tyle łez, by płakać w przyszłości, gdy nadejdą ostatnie dni ziemi, bo kiedy Syn Człowieczy powróci,
„czy znajdzie, jak myślisz, wiarę na ziemi?” (Łk 18: 8).
Chrystus wie, co Go czeka, a jednak idzie naprzód. To był spacer, który przygotowywał 33 lata wcześniej, kiedy Najświętsza Dziewica trzymała swoje maleńkie ręce i stawiał pierwsze kroki. Całe jego życie było naznaczone cierpliwym przyjęciem Woli Ojca, powolnym, lecz stałym wspinaniem się do Jerozolimy, ku Kalwarii, ku śmierci, która przynosi nam życie.
Przechodząc przed nami tutaj, na ulicach Jerozolimy, widzimy, jak cierpliwie nosi On swój krzyż, o wiele cięższy niż nasz, ponieważ dźwiga grzechy całego świata, i zastanawiamy się nad naszą niecierpliwością, jak szybko zaczynamy odkładajmy na bok własny krzyż za każdym razem, gdy upadamy.
„Jeśli kto pójdzie za mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24).
Z cierpliwością słuchajmy Jego słów.
05 z 05Piąta bolesna tajemnica: ukrzyżowanie
Witraż Ukrzyżowania w kościele Najświętszej Marii Panny, Painesville, OH. (Zdjęcie © Scott P. Richert)Piąta bolesna tajemnica różańca to ukrzyżowanie, gdy Chrystus umarł na krzyżu za grzechy całej ludzkości. Cnotą najczęściej kojarzoną z tajemnicą Ukrzyżowania jest przebaczenie.
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Ew. Łukasza 23:34).
Droga Krzyżowa dobiega końca. Chrystus, Król Wszechświata i Zbawiciel świata, wisi posiniaczony i zakrwawiony na krzyżu. Ale zniewagi, jakich doznał od czasu zdrady z rąk Judasza, jeszcze się nie skończyły. Nawet teraz, gdy Jego Święta Krew dokonuje zbawienia świata, tłum drwi z Jego agonii (Mt 27: 39-43):
A ci, którzy przechodzili, bluźnili mu, machając głowami, i mówiąc: Ach, ty, który niszczysz świątynię Bożą, a za trzy dni ją odbudujesz: zachowaj samego siebie: jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyż. W podobny sposób także naczelni kapłani, przyśmiewając się ze skrybów i starożytnych, powiedzieli: Ocalił innych; sam nie może ocalić. Jeśli będzie królem Izraela, niech teraz zejdzie z krzyża, a my mu uwierzymy. Ufał Bogu; niech go teraz wyda, jeśli będzie go miał; bo powiedział: Jestem Synem Bożym.
On umiera za swoje grzechy i za nasze, a jednak oni ... i my nie mogą tego zobaczyć. Ich oczy są zaślepione nienawiścią; nasz, według atrakcji świata. Ich wzrok jest utkwiony w Kochanku Ludzkości, ale nie mogą przedostać się przez brud, pot i krew, która plami Jego ciało. Mają jakąś wymówkę: nie wiedzą, jak skończy się historia.
Jednak nasze spojrzenie zbyt często odwraca się od Krzyża i nie mamy usprawiedliwienia. Wiemy, co On uczynił i że uczynił to dla nas. Wiemy, że Jego śmierć przyniosła nam nowe życie, jeśli tylko jednoczymy się z Chrystusem na Krzyżu. A jednak dzień po dniu odwracamy się.
A jednak spogląda z krzyża na nich i na nas, nie w gniewie, ale we współczuciu: „Ojcze, przebacz im”. Czy kiedykolwiek wypowiedziano słodsze słowa? Jeśli On może przebaczyć im i nam za to, co uczyniliśmy, to jak możemy kiedykolwiek odmówić wybaczenia tym, którzy zrobili nam źle?