https://religiousopinions.com
Slider Image

Prozelityzm i buddyzm

Historyczny Budda otwarcie nie zgodził się z wieloma naukami braminów, dżinistów i innych ludzi religijnych swoich czasów. Niemniej jednak nauczył swoich uczniów szanować duchowieństwo i wyznawców innych religii.

Co więcej, w większości szkół buddyzmu odradza się agresywne nawracanie. Słowniki definiują prozelityzm jako próbę nawrócenia kogoś z jednej religii lub przekonania na inną lub argumentowanie, że twoje stanowisko jest jedyne prawidłowe. Chcę wyjaśnić, że prozelityzm to nie to samo, co zwykłe dzielenie się swoimi przekonaniami lub praktykami religijnymi bez próby „popchnięcia” ich lub narzucenia ich innym.

Jestem pewien, że zdajesz sobie sprawę, że niektóre tradycje religijne nalegają na nawracanie. Ale wracając do czasów historycznego Buddy, naszą tradycją było, aby buddysta nie mówił o dharmie buddyjskiej, dopóki nie zostanie o to poproszony. Niektóre szkoły wymagają trzykrotnego zapytania.

Pali Vinaya-pitaka, rządzący zakonami, zabrania mnichom i mniszkom głoszenia ludziom, którzy wydają się bezinteresowni lub pozbawieni szacunku. Jest także sprzeczne z regułami Vinaya nauczanie ludzi, którzy są w pojazdach, chodzą lub siedzą, gdy monastyk stoi.

W skrócie, w większości szkół złą postacią jest zaczepianie nieznajomych na ulicy i pytanie, czy znaleźli Buddę.

Rozmawiałem z chrześcijanami, którzy są całkowicie zaskoczeni buddyjską niechęcią do nawracania. Widzą, że robią wszystko, co potrzeba, aby nawracać ludzi jako akt dobroczynności. Pewien chrześcijanin powiedział mi niedawno, że jeśli buddyści nie chcą dzielić się swoją religią ze wszystkimi, którzy mogą, to oczywiście chrześcijaństwo jest lepszą religią.

Jak na ironię, wielu z nas (łącznie ze mną) składa śluby, aby doprowadzić wszystkie istoty do oświecenia. I bardzo chcemy dzielić się mądrością dharmy ze wszystkimi. Od czasów Buddy buddyści chodzili z miejsca na miejsce, udostępniając naukę Buddy wszystkim, którzy jej szukają.

To, czego my - i tak zresztą większość z nas - nie robi, to próba nawrócenia ludzi z innych religii i nie próbujemy „sprzedawać” buddyzmu ludziom, którzy nie byliby inaczej zainteresowani. Ale dlaczego nie?

Niechęć Buddy do nauczania

Tekst w palijskiej Sutta-pitaka o nazwie Ayacana Sutta (Samyutta Nikaya 6) mówi nam, że sam Budda niechętnie uczył po swoim oświeceniu, chociaż i tak postanowił uczyć.

„Ta dharma jest głęboka, trudna do zobaczenia, trudna do zrealizowania, spokojna, wyrafinowana, poza zasięgiem przypuszczeń, subtelna, osiągalna nawet dla mądrych jedynie poprzez doświadczenie” - powiedział sobie. I zdał sobie sprawę, że ludzie go nie zrozumieją; aby „zobaczyć” mądrość dharmy, trzeba ćwiczyć i doświadczać rozeznania dla siebie.

Czytaj więcej: Doskonałość rozpoznawania mądrości

Innymi słowy, głoszenie dharmy nie polega jedynie na przekazaniu ludziom listy doktryn, w które należy wierzyć. Stawia ludzi na drodze do realizacji dharmy dla siebie. I kroczenie tą ścieżką wymaga zaangażowania i determinacji. Ludzie tego nie zrobią, chyba że poczują się osobiście zmotywowani, niezależnie od tego, jak mocno „sprzedasz” to. Lepiej po prostu udostępnić nauki ludziom, którzy są zainteresowani i których karma już skierowała ich na ścieżkę.

Zepsucie Dharmy

Dzieje się tak również dlatego, że nawracanie nie do końca sprzyja wewnętrznej pogodzie. Może prowadzić do podniecenia i gniewu, gdy nieustannie walczą z ludźmi, którzy nie zgadzają się z waszymi cenionymi przekonaniami.

A jeśli staniesz się dla ciebie ważny, aby udowodnić światu, że twoje przekonania są jedynymi słusznymi przekonaniami, a od ciebie zależy, czy uda ci się wyprowadzić wszystkich ze swoich błędnych sposobów, co to mówi o tobie ?

Po pierwsze, mówi, że masz duże, szczere przywiązanie do swoich przekonań. Jeśli jesteś buddystą, to znaczy, że źle to rozumiesz. Pamiętajcie, buddyzm jest drogą do mądrości. To proces . Część tego procesu jest zawsze otwarta na nowe zrozumienie. Jak nauczał Thich Nhat Hanh w swoich przykazaniach o zaangażowanym buddyzmie,

„Nie myśl, że wiedza, którą obecnie posiadasz, jest niezmienną, absolutną prawdą. Unikaj wąskiego umysłu i przywiązania do obecnych poglądów. Ucz się i ćwicz nieprzywiązanie z poglądów, aby być otwartym na przyjmowanie poglądów innych. Prawda znajduje się w życiu, a nie tylko w wiedzy pojęciowej. Bądźcie gotowi uczyć się przez całe życie i przez cały czas obserwować rzeczywistość w sobie i na świecie ”.

Jeśli maszerujesz wokół, mając pewność, że masz rację, a wszyscy inni się mylą, nie jesteś otwarty na nowe zrozumienie. Jeśli maszerujesz wokół, próbując udowodnić, że inne religie są w błędzie, wywołujesz nienawiść i antagonizm we własnym umyśle (i innych). Korumpujesz swoją własną praktykę.

Mówi się, że doktryny buddyzmu nie powinny być pojmowane mocno i fanatycznie, ale powinny być trzymane w otwartej dłoni, aby zawsze rosło zrozumienie.

Edicts of Ashoka

Cesarz Ashoka, który rządził Indiami i Gandharą od 269 do 232 pne, był pobożnym buddyjskim i życzliwym władcą. Jego edykty wyryte były na filarach wzniesionych w całym jego imperium.

Ashoka wysłała buddyjskich misjonarzy, aby szerzyli dharmę w Azji i poza nią (patrz „Trzecia rada buddyjska: Pataliputra II”). „Jedna korzysta na tym świecie, a na następnej zyskuje wielkie zasługi, dając dar dharmy”, oświadczył Ashoka. Ale powiedział także:

„Wzrostu podstawowych rzeczy można dokonać na różne sposoby, ale wszystkie mają swoje podstawowe ograniczenie w mowie, to znaczy nie wychwalanie własnej religii lub potępianie religii innych bez uzasadnionego powodu. A jeśli istnieje powód do krytyki, należy to robić w łagodny sposób, ale z tego powodu lepiej szanować inne religie. W ten sposób własna religia przynosi korzyści, podobnie jak inne religie, a w inny sposób szkodzi własnej religii i religii innych. wychwala własną religię z powodu nadmiernego oddania i potępia innych myślą: „Pozwólcie, abym wychwalał własną religię”, szkodzi tylko własnej religii. Dlatego kontakt (między religiami) jest dobry. Należy słuchać i szanować doktryny wyznawane przez inni. "[tłumaczenie Czcigodny S. Dhammika]

Zwolennicy religii powinni wziąć pod uwagę, że na każdą osobę, którą „ratują”, prawdopodobnie wyłączą jeszcze kilku. Na przykład Austin Cline, ekspert agnostycyzmu i ateizmu About.com, opisuje, jak agresywny prozelityzm odczuwa ktoś, kto tak naprawdę nie ma na to ochoty.

„Stwierdziłem, że świadczenie było obiektywizującym doświadczeniem. Bez względu na to, w jaki sposób wypowiedziałem lub nie udało mi się sformułować dla siebie rozsądnej pozycji, mój brak wiary zmienił mnie w przedmiot. W języku Martina Bubera często czułem chwile, które zamieniłem z Thou w rozmowie na 'It.'

Dotyczy to również tego, w jaki sposób nawracanie może zepsuć własną praktykę. Obiektywizowanie ludzi nie jest miłością życzliwą.

Ślubowania Bodhisatwy

Chcę wrócić do ślubowania Bodhisatwy, aby ocalić wszystkie istoty i doprowadzić je do oświecenia. Nauczyciele wyjaśnili to na wiele sposobów, ale podoba mi się ta rozmowa Gil Fronsdal na temat ślubowania. Mówi, że najważniejsze jest, aby niczego nie zobiektywizować, w tym siebie i innych. Fronsdal pisze, że większość naszych cierpień pochodzi z uprzedmiotawiania świata.

I nie można bardzo dobrze żyć w polu pojęciowym. Mam rację, a mylisz się bez obiektywizacji w każdym miejscu. „Chcemy, aby cała nasza reakcja na świat wynikała z zakorzenienia się w teraźniejszości, ” powiedział Fronsdal, „bez celu pośrodku i bez celu innego na zewnątrz”.

Pamiętajcie też, że buddyści patrzą z góry - brak przebudzenia w tym życiu to nie to samo, co bycie wrzuconym do piekła na całą wieczność.

Wielkie zdjęcie

Chociaż nauki wielu religii bardzo się od siebie różnią i często są ze sobą w opozycji, wielu z nas postrzega wszystkie religie jako różne interfejsy (ewentualnie) do tej samej rzeczywistości. Problem polega na tym, że ludzie mylą interfejs z rzeczywistość. Jak mówimy w Zen, ręka wskazująca na księżyc nie jest księżycem.

Ale jak napisałem w eseju jakiś czas temu, czasami nawet wiara w Boga może stać się upayą, umiejętnym środkiem do urzeczywistnienia mądrości. Wiele doktryn innych niż doktryny buddyjskie może funkcjonować jako narzędzie do duchowej eksploracji i wewnętrznej refleksji. To kolejny powód, dla którego buddyści niekoniecznie niepokoją się naukami innych religii.

Jego Świątobliwość 14. Dalajlama czasami radzi ludziom, aby nie przechodzili na buddyzm, przynajmniej nie bez wcześniejszych szczegółowych badań i refleksji. Powiedział także:

„Jeśli jednak przyjmujesz buddyzm jako swoją religię, nadal musisz doceniać inne główne tradycje religijne. Nawet jeśli one już dla ciebie nie pracują, miliony innych osób czerpały z nich ogromne korzyści w przeszłości i nadal róbcie to. Dlatego ważne jest, aby ich szanować. ”

[Cytat z The Essential Dalajlama: jego ważne nauki, Rajiv Mehrotra, redaktor (Penguin, 2006)]

Czytaj więcej: Powody do przejścia na buddyzm? Dlaczego nie mogę ci nic dać

Mormońskie tradycje świąteczne

Mormońskie tradycje świąteczne

Bóstwa nordyckie

Bóstwa nordyckie

Codzienne życie pogańskie

Codzienne życie pogańskie