https://religiousopinions.com
Slider Image

Mit: Ateiści nie mają powodu, by być moralnym

Idea, że ​​ateiści nie mają powodu, by być moralnym bez boga lub religii, może być najpopularniejszym i powtarzanym mitem na temat ateizmu. Pojawia się w różnych formach, ale wszystkie oparte są na założeniu, że jedynym ważnym źródłem moralności jest religia teistyczna, najlepiej religia mówcy, którym jest zwykle chrześcijaństwo. Zatem bez chrześcijaństwa ludzie nie mogą żyć moralnie. To ma być powód do odrzucenia ateizmu i przejścia na chrześcijaństwo

Po pierwsze, należy zauważyć, że nie ma logicznego związku między przesłankami tego argumentu a wnioskiem, że nie jest to prawidłowy argument. Nawet jeśli uznamy, że to prawda, że ​​moralność nie ma sensu, jeśli nie ma Boga, nie byłby to argument przeciwko ateizmowi w sensie wykazania, że ​​ateizm nie jest prawdziwy, racjonalny ani uzasadniony. Nie byłoby żadnego powodu, by sądzić, że ogólnie teizm, aw szczególności chrześcijaństwo, jest prawdą. Jest logicznie możliwe, że nie ma Boga i że nie mamy dobrych powodów, aby postępować moralnie. Jest to co najwyżej pragmatyczny powód do przyjęcia religii teistycznej, ale robilibyśmy to na podstawie jej rzekomej przydatności, a nie dlatego, że uważamy, że to naprawdę prawda, a byłoby to sprzeczne z tym, czego zwykle nauczają religie teistyczne.

Ludzkie cierpienie i moralność

Istnieje również poważny, ale rzadko zauważany problem z tym mitem, który zakłada, że ​​nie ma znaczenia, że ​​więcej ludzi jest szczęśliwych, a mniej ludzi cierpi, jeśli Bóg nie istnieje. Zastanówcie się nad tym przez chwilę: ten mit może być propagowany tylko przez kogoś, kto nie uważa ich szczęścia ani cierpienia za szczególnie ważne, chyba że ich bóg każe im się troszczyć. Jeśli jesteś szczęśliwy, niekoniecznie ich to obchodzi. Jeśli cierpisz, niekoniecznie ich to obchodzi. Liczy się tylko to, czy to szczęście, czy to cierpienie występuje w kontekście istnienia ich Boga, czy nie. Jeśli tak, to przypuszczalnie to szczęście i cierpienie służą jakimś celom, a więc to jest w porządku, inaczej nie mają znaczenia.

Jeśli dana osoba powstrzymuje się od zabijania tylko dlatego, że wierzy, że jest tak uporządkowana, a cierpienie, które spowodowałoby morderstwo, jest nieistotne, to co się stanie, gdy ta osoba zacznie myśleć, że ma nowe rozkazy, aby wyjść i zabić? Ponieważ cierpienie ofiar nigdy nie było kwestią dyspozycyjną, co ich powstrzymałoby? To uderza mnie jako wskazówkę, że dana osoba jest socjopatyczna. W końcu kluczową cechą socjopatów jest to, że nie są w stanie wczuć się w uczucia innych i dlatego nie są szczególnie zaniepokojeni, jeśli inni cierpią. Nie tylko odrzucam założenie, że Bóg jest konieczny, aby moralność była istotna jako nielogiczna, ale także odrzucam sugestię, że szczęście i cierpienie innych nie są tak ważne, jak bycie niemoralnym.

Teizm i moralność

Teraz teiści religijni z pewnością mają prawo domagać się, aby bez rozkazów nie mieli powodu, by powstrzymywać się od gwałtów i morderstw lub pomagać potrzebującym, jeśli faktyczne cierpienie innych jest dla nich zupełnie nieistotne, wszyscy powinniśmy mieć nadzieję że nadal wierzą, że otrzymują Boskie rozkazy, aby być „dobrymi”. Niezależnie od tego, jak irracjonalny lub bezpodstawny może być teizm, lepiej jest, aby ludzie trzymali się tych przekonań, niż by działali zgodnie ze swoimi autentycznymi i socjopatycznymi postawami. Reszta z nas nie jest jednak zobowiązana do zaakceptowania tych samych przesłanek, co i prawdopodobnie nie byłoby dobrym pomysłem. Jeśli reszta z nas jest w stanie zachowywać się moralnie bez rozkazów i gróźb ze strony bogów, powinniśmy nadal to robić i nie być ciągniętym do poziomu innych.

Z moralnego punktu widzenia naprawdę nie powinno mieć znaczenia, czy istnieją bogowie, czy nie szczęście i cierpienie innych powinny odgrywać ważną rolę w podejmowaniu decyzji w obu przypadkach. Istnienie tego lub innego Boga, teoretycznie, może również wpływać na nasze decyzje, wszystko naprawdę zależy od tego, jak zdefiniowany jest ten „bóg”. Kiedy jednak przejdziecie do sedna sprawy, istnienie boga nie może sprawić, że ludzie będą cierpieć, ani sprawić, by ludzie byli szczęśliwsi. Jeśli dana osoba nie jest socjopatą i jest naprawdę moralna, tak, że szczęście i cierpienie innych naprawdę ma dla nich znaczenie. Dla nich ani obecność, ani nieobecność żadnego boga zasadniczo nie zmieni dla niego niczego pod względem decyzji moralnych.

Punkt moralności?

Jaki jest sens moralności, jeśli Bóg nie istnieje? To ten sam „punkt”, który ludzie powinni uznać, jeśli Bóg istnieje: ponieważ szczęście i cierpienie innych ludzi mają dla nas znaczenie, dlatego powinniśmy starać się, w miarę możliwości, zwiększać ich szczęście i zmniejszać ich cierpienie. Jest także „punktem”, że moralność jest wymagana, aby ludzkie struktury społeczne i społeczności ludzkie mogły w ogóle przetrwać. Ani obecność, ani nieobecność żadnych bogów nie może tego zmienić i chociaż teiści religijni mogą odkryć, że ich przekonania wpływają na ich decyzje moralne, nie mogą twierdzić, że ich przekonania są warunkiem koniecznym do podjęcia jakichkolwiek decyzji moralnych.

Korzyści z medytacji

Korzyści z medytacji

Kadzidło Mabon

Kadzidło Mabon

Najlepsze chrześcijańskie stacje radiowe dla nastolatków

Najlepsze chrześcijańskie stacje radiowe dla nastolatków