W noc przed śmiercią przez ukrzyżowanie na krzyżu Jezus Chrystus poszedł do ogrodu Getsemane (na Górze Oliwnej pod Jeruzalem), aby się modlić. W Łukaszu 22 Biblia opisuje, w jaki sposób anioł - który tradycyjnie był identyfikowany jako Archanioł Chamuel - spotkał tam Jezusa, aby go pocieszyć i zachęcić go do stojącego przed nim wyzwania. Oto historia z komentarzem:
Radzenie sobie z udręką
Jezus właśnie zjadł ostatnią wieczerzę ze swoimi uczniami i wiedział, że po modlitwie w ogrodzie jeden z nich (Judasz Iskariota) go zdradzi, a władze rządowe aresztują go i skazują na śmierć przez ukrzyżowanie za twierdzenie, że jest król. Chociaż Jezus miał na myśli, że jest królem wszechświata (Boga), niektórzy urzędnicy w cesarstwie rzymskim (rządzącym tym obszarem) obawiali się, że Jezus zamierza zostać królem politycznie, obalając rząd w tym procesie. Trwała także duchowa bitwa między dobrem a złem, w której zarówno święci aniołowie, jak i upadłe anioły starają się wpłynąć na wynik misji Jezusa. Jezus powiedział, że jego misją jest zbawienie świata od grzechu poprzez poświęcenie się na krzyżu, aby grzeszni ludzie mogli połączyć się ze świętym Bogiem za jego pośrednictwem.
Zastanawiając się nad tym wszystkim i oczekując bólu, jaki będzie musiał znieść w ciele, umyśle i duchu na krzyżu, Jezus przeszedł intensywną duchową bitwę w ogrodzie. Zmagał się z pokusą uratowania się, zamiast realizować swój pierwotny plan śmierci na krzyżu. Tak więc archanioł Chamuel, anioł pokojowych związków, przybył z nieba, aby zachęcić Jezusa do realizacji swojego planu, aby Stwórca i jego stworzenie mogli doświadczyć pokojowych relacji pomimo grzechu.
W obliczu pokusy
Łukasza 22:40 wspomina, że Jezus powiedział swoim uczniom: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”.
Biblia mówi, że Jezus znał pokusę, której doświadczył, aby uniknąć cierpienia - nawet cierpienia w wielkim celu - wpłynie także na jego uczniów, z których wielu trzymałoby się z dala od władz rzymskich, zamiast mówić w obronie Jezusa, ponieważ strach przed cierpieniem z powodu ich związku z Jezusem.
Pojawia się anioł
Historia jest kontynuowana w Ew. Łukasza 22: 41-43: „Wycofał się o rzut kamieniem za nimi, uklęknął i modlił się:„ Ojcze, jeśli chcesz, weź ode mnie ten kielich; ale nie moją wolę, niech się stanie. ”„ Anioł z nieba ukazał mu się i wzmocnił go.
Biblia mówi, że Jezus był zarówno Bogiem, jak i człowiekiem, a ludzka część natury Jezusa pokazała, kiedy Jezus usiłował zaakceptować wolę Boga: coś, co czasami robi każdy człowiek na Ziemi. Jezus szczerze przyznaje, że chce, aby Bóg „wziął ten kielich” [zabierając cierpienia związane z planem Boga], pokazując ludziom, że w porządku jest uczciwe wyrażanie Bogu trudnych myśli i uczuć.
Ale Jezus postanowił być wierny Bożemu planowi, ufając, że tak naprawdę było najlepiej, kiedy modlił się: „jeszcze nie moja wola, ale twoja niech się stanie”. Gdy tylko Jezus modli się tymi słowami, Bóg posyła anioła, aby go umocnił, co ilustruje obietnicę biblijną, że Bóg zawsze da ludziom moc do robienia tego, do czego ich powołał.
Mimo że Jezus miał zarówno boską, jak i ludzką naturę, według Biblii nadal korzystał z anielskiej pomocy. Archanioł Chamuel prawdopodobnie wzmocnił Jezusa zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, aby przygotować go na intensywne wymagania, które czekały go podczas ukrzyżowania. Jezus sugeruje zarówno fizyczne, jak i emocjonalne cierpienie, kiedy mówi swoim uczniom przed modlitwą w ogrodzie: „Moja dusza jest przepełniona smutkiem aż do śmierci”. (Marka 14:34).
„Ten anioł pełnił istotną posługę dla Chrystusa tuż przed pójściem na krzyż, aby umrzeć za grzechy ludzkości” - pisze Ron Rhodes w swojej książce Angels Among Us: Separating Fact from Fiction.
Pocenie się krwi
Zaraz po tym, jak anioł umocnił Jezusa, Jezus był w stanie modlić się „gorliwie” - mówi Ew. Łukasza 22:44: „A będąc w udręce modlił się gorliwie, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię”.
Wysoki poziom agonii emocjonalnej może powodować pocenie się krwi. Stan, zwany krwiakiem, obejmuje krwotok gruczołów potowych. Oczywiste jest, że Jezus walczył potężnie.
Dwanaście Legionów Aniołów
Zaledwie kilka minut później przybywają rzymskie władze, aby aresztować Jezusa, a jeden z uczniów Jezusa próbuje go bronić, odcinając ucho jednemu z mężczyzn w grupie. Ale Jezus odpowiada w ten sposób: „Włóż miecz z powrotem na swoje miejsce”, powiedział mu Jezus, „bowiem wszyscy, którzy go wyciągną, umrą od miecza. Czy myślisz, że nie mogę wezwać mego Ojca, a on natychmiast odda mi do dyspozycji ponad 12 legionów aniołów? Ale jak by się wypełniło Pismo, które mówi, że musi się tak stać? ”(Mt 26: 52-54).
Jezus mówił, że mógł wezwać wiele tysięcy aniołów, aby pomogli mu w tej sytuacji, ponieważ każdy rzymski legion zwykle zawierał kilka tysięcy żołnierzy. Jednak Jezus postanowił nie przyjmować pomocy aniołów, która była wbrew woli Boga.
W swojej książce Angels: God Secret Agents Billy Graham pisze: „Aniołowie przybyliby na krzyż, aby uratować króla królów, ale z powodu Jego miłości do rodzaju ludzkiego i ponieważ wiedział, że tylko przez Jego śmierć oni można uratować, odmówił wezwania ich do pomocy. Aniołowie mieli rozkaz, aby nie interweniować w tej strasznej, świętej chwili. Nawet anioły nie mogły służyć Synowi Bożemu na Golgocie. Zmarł samotnie, aby wziąć wszystko kara śmierci, na którą zasłużyłeś sobie. ”
Anioły oglądają ukrzyżowanie
Gdy Jezus posuwał się naprzód zgodnie z planem Boga, został ukrzyżowany na krzyżu w oczach wszystkich aniołów, którzy obserwują to, co dzieje się na Ziemi.
Ron Rhodes pisze w swojej książce Angels Among Us : „Być może najtrudniejsze ze wszystkich, anioły ujrzały Jezusa, gdy był wyszydzany, okrutnie biczowany, a jego twarz marszczyła i hańbiła. Legiony aniołów prawdopodobnie krążyły wokół niego, krzywiąc się z bólu, gdy to wszystko nastąpiło ... Stworzenie ... Pan został zabity za grzech stworzenia! Wreszcie dzieło zostało wykonane. Dzieło odkupienia zostało ukończone. I tuż przed śmiercią Jezus triumfalnie zapłakał: 'To jest skończone!' (Jan 19:30) Te słowa musiały rozbrzmiewać w całym anielskim królestwie: „To się skończyło… To się skończyło… To się skończyło!”
Mimo że anioły, które kochały Jezusa, musiały być bardzo bolesne, patrzeć, jak cierpi, szanowały jego plan dla ludzkości i przestrzegały jego wskazówek, bez względu na wszystko.
